Geoblog.pl    alkamid    Podróże    Jugosławia    Savin Kuk
Zwiń mapę
2012
30
kwi

Savin Kuk

 
Czarnogóra
Czarnogóra, Žabljak
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 216 km
 
Dziś mieliśmy zamiar iść w góry, a nasz Gazda (Kiero) miał nam powiedzieć gdzie możemy pójść. Rano spotkaliśmy czworo Słoweńców, którzy mieli podobny plan, więc umówiliśmy się na wspólne wędrowanie. Okazało się, że idziemy na Savin Kuk (2313m), a nocowaliśmy na wysokości około 1500m, więc przewyższenie nie było aż tak duże.

Z kempingu musieliśmy kawałek podejść po płaskim, dzięki czemu mogliśmy podziwiać Savin Kuk od wschodniej strony. Szlak rozpoczynał się na stoku i wiódł pod wyciągiem narciarskim, a przynajmniej tak nam polecił iść Kiero, bo żadnych oznaczeń nie widzieliśmy. Po jakiejś godzinie musieliśmy wejść na śnieg - z początku płytki, ale każda kolejna jego połać była głębsza. Gdy doszliśmy mniej więcej do połowy wysokości, nie byliśmy pewni dalszej trasy; troje Słoweńców poszło swoją drogą, a my i Marko postanowiliśmy jednak poszukać szlaku, bo warunki nie zachęcały do chodzenia na dziko - raz widzieliśmy, jak kawałek skały oderwał się od pobliskiego urwiska. W miejscu rozstania zaczynał się kolejny wyciąg, jednak zbocze pod nim było zbyt strome i skaliste, by móc się tam kierować.

Postanowiliśmy, że obejdziemy wyrastający przed nami szczyt południową (lewą) stroną, czyli w cieniu wysokich na sto pięćdziesiąt metrów ścian. W dolinie zalegało mnóstwo śniegu, dlatego musieliśmy co kilka minut zmieniać się na prowadzeniu - kto szedł z przodu, ten wpadał po kolana, a czasem głębiej. Całe szczęście, że Marko i ja mieliśmy porządne spodnie i buty - bez nich zdecydowanie odradzam tę trasę, jeśli wciąż jest zaśnieżona! Na domiar złego woda skończyła nam się w momencie rozstania z resztą. Zaczęły się schody.

Głęboki śnieg skończył się, gdy pobliskie ściany górowały nad nami już tylko 40-50 metrów, wtedy też zobaczyliśmy po raz pierwszy oznakowanie szlaku na kamieniach - zatem to my wybraliśmy dobrą drogę. Chwilę później dochodzi się do górnej stacji drugiego wyciągu. Nie wiedzieliśmy, że to zwiastun bliskości naszego szczytu, więc brak wody doskwierał coraz bardziej. Na szczęście po kilku minutach mogliśmy cieszyć się ze zdobycia Savin Kuku i napawać się przepięknymi widokami na najwyższe szczyty Durmitoru na zachodzie, Czarne Jezioro na północy i rozległy płaskowyż na wschodzie. Po chwili dołączyli do nas Słoweńcy. Musieliśmy zadowolić się wodą wypływającą z topniejącego śniegu, która jednak smakowała wtedy jak najwyższej jakości mineralna.

Nikt chyba się nie spodziewał, jaką frajdę przyniesie nam zejście - ktoś wpadł na pomysł, że skoro śnieg jest tak głęboki, to można by po nim zjechać. I zaczęło się: pół godziny dzikich biegów, skoków i zjazdów na tyłkach po stumetrowych zboczach. Nie była to może najbezpieczniejsza zabawa, ale jedynymi ofiarami była folia na aparacie i łydka Michała. Na dole byliśmy dosłownie po kilkudziesięciu minutach.

Wejście i zejście zajęło nam około sześciu godzin (z kempingu). Trasę określiłbym jako dość trudną kondycyjnie i umiarkowanie trudną technicznie - w żadnym momencie nie trzeba było się wspinać po skałach, ale miejscami było tak stromo, że szło się niemalże na czworakach. Wygląda na to, że śnieg zalega tutaj przez większą część roku, zatem dobre buty i spodnie (lub chociaż stuptuty) są obowiązkowe! Raków brać nie trzeba, bo lodu nigdzie nie było. Radzę się też dobrze ochronić przed słońcem - przekonaliśmy się, że nawet pod koniec kwietnia można się poparzyć.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
joael
joael - 2012-06-07 08:23
Wchodząc do PN jest budka, ja pytałem o trasę gościa który sprzedał nam bilety. Wprawdzie doszedłem tylko do Zmno Jezero, ale trasa na szczyt tam była dobrze opisana, poza tym przy szlaku były mapy z zaznaczonymi miejscami i szczytami
 
 
alkamid
Adam K
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 30 wpisów30 8 komentarzy8 79 zdjęć79 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
28.04.2012 - 01.05.2012
 
 
01.07.2010 - 06.07.2010
 
 
17.07.2009 - 30.07.2009